Kazimierz Denek, Filozofia życia
W Górach Krzemienieckich nigdy nie czułem się samotnie. Gdy zabrakło fizycznej obecności rodziców i krewnych, one zostały ze mną. Obcowanie z górami domowymi, podziwianie ich niewysłowionego piękna było dla mnie czymś wyjątkowym i tajemniczym. Z czasem stało się potrzebą duszy. Dlatego wraz z rozpoczynającymi się wakacjami zawsze wyruszałem w góry. Prowadziły one od wykapów Wisły spod Baraniej Góry w Beskidzie Śląskim do połonin w Bieszczadach, a także do tatrzańskich kolib, w sudeckie, gorczańskie, świętokrzyskie zapadliska, a nawet wąskie przesmyki perci Sokolej, Akademickiej i Orlej. Wspinałem się wytrwale na najwyższy szczyt wiedzy o własnej Ojczyźnie, w nadziei, że stamtąd więcej zobaczę i zrozumiem.
Z przedmowy Andrzeja Gordona i Lecha Drożdżyńskiego.
Drogi Czytelniku!
Trzymasz w rękach książkę wyjątkową, napisaną przez Człowieka Niezwykłego. Wyjątkowość książki polega na tym, że zawiera ona części książek Autora, które przez całe dziesięciolecia towarzyszyły tym, dla których wychowanie człowieka jest sprawą najważniejszą, a ponadto także tym, którzy w krajoznawczej turystyce upatrywali sensu wychowania i samowychowania.Niezwykłość Autora natomiast polega na tym, że w bardzo złożonych, zmieniających się czasach zawsze pozostawał sobą, pisał i działał zgodnie z wyznaczonymi przez siebie prawdami.
Ukształtowany w Nim system wartości fascynuje i zdumiewa. Owa fascynacja wynika z pozornej prostoty i rzeczywistego piękna uznanych przez Niego wartości. Zdumienie zaś budzi siła budowanych z nich intelektualnych konstrukcji.Kluczem do rozumienia Jego zdumiewającego wpływu na innych jest wymiar Jego Człowieczeństwa. Profesor emanuje wprost siłą własnej tożsamości. Nie tylko zapamiętał słowa Cypriana Kamila Norwida: „lecz aby drogę mierzyć przyszłą, trzeba nam pomnieć, skąd się wyszło”, ale był zawartej w nich prawdzie przez cały czas wierny. Podkreślał w rozmowach, na spotkaniach, na wykładach i w swoich licznych publikacjach liryzm rodzinnego Krzemieńca. Urodził się tam, gdzie Juliusz Słowacki, gdzie jeszcze przed wiekami działało znakomite Liceum.