Publikacja, która trafia do rąk Czytelników, pisana była bez ambicji naukowych, chociaż w naukowej oficynie wydawniczej ukazała się drukiem. Jest to opowieść o pewnym szczególnym, jedynym tego rodzaju miejscu na mapie, przedstawianym z powodów głównie sentymentalnych. To jakby trochę kaprys autorów, pragnących swą nieuleczalną pasję przenieść na osoby do tej pory niewtajemniczone. Albowiem zespół pałacowo-parkowy Chwaliszewo na Pałukach kilka kilometrów od Kcyni, kryje w swoich murach i okalających je drzewach ogrom tajemnic, a właściwie cały jest jedną wielką tajemnicą.[…] Ma to być ośrodek wymiany intrygujących myśli, oryginalnych pomysłów i ważnych odkryć. Realizacja tych zamierzeń stała się możliwa między innymi dzięki towarzyszącej Chwaliszewu, nieprzerwanie od prawie dwustu lat, Historii, o czym też jest ta książeczka. Przecież nie gdzie indziej, a właśnie tam, jak w soczewce skupiały się wszelkie wzniosłe i trudne losy Polaków. Bywało bogato i radośnie, ale również – może nawet częściej – biednie i groźnie.Nie ulega wątpliwości, że gdyby nie WSPiA, miejsce to – od dawna pozbawione opieki – rozsypałoby się ze starości i zarosło perzem. Na szczęście jednak ponownie staje się ważnym punktem na mapie, bezbłędnie odnajdywanym przez wszystkich tych, którzy wiedzą już, czym Chwaliszewo było, czym może się stać i czym z pewnością będzie w przyszłości. Stało się to możliwe dzięki dobrej woli i współdziałaniu znacznej grupy osób – tych wszystkich, którzy mogą o sobie myśleć i mówić jako o rodzinie Wyższej Szkoły Pedagogiki i Administracji. I głównie z myślą o nich napisany został Tajemniczy dwór.